Tokio należy do największych i najszybciej rozwijających się miast Azji. Tętniące życiem przez całą dobę miasto warto odwiedzić przynajmniej raz w życiu. Podróżując po Dalekim Wschodzie, bardzo możliwe, iż przyjdzie Ci spędzić w japońskiej stolicy kilka dni. Warto wiedzieć jak maksymalnie wykorzystać czas spędzony w Tokio, jeśli ma się na to tylko… 24 godziny.
Dzień I
Duchowy władca Japonii…
Pierwszy dzień, jaki przyjdzie nam spędzić w tak niezwykłym mieście, jak Tokio, warto wykorzystać na poznanie tradycyjnej strony Japonii. Taka podróż nie może obyć się bez wizyty w sanktuarium Meiji. Dotarcie do tego miejsca jest niezwykle łatwe, ponieważ w pobliżu znajduje się jedna ze stacji kolei. Atrakcje Tokio związane z miejscową religią shinto rozsiane są po całym mieście. Żaden jednak nie ma takiego znaczenia dla Japończyków niż grobowiec cesarza Meijii. Świątynia jest codziennie odwiedzana przez licznych turystów oraz pielgrzymów przynoszących dary dla ubóstwianego władcy. Wyznawcy shintoizmu uważają nie tylko, że nad krajem kwitnącej wiśni czuwają szczególnie silne duchy, ale również, iż realnie pomagają one w rządach.
… i realny cesarz
Wprost z sanktuarium warto wybrać się na wyprawę do cesarskiego pałacu. Również tutaj najlepiej dojechać rozbudowanym systemem miejskiej kolei. Rezydencja w przeszłości stanowiła jeden z najważniejszych punktów obrony miasta. Wraz z przyległym parkiem, pałac zajmuje ponad 340 hektarów! Do kompleksu prowadzą trzy bramy. Jednak turyści mogą skorzystać jedynie ze wschodniego oraz północnego wejścia. Ostatnie, położone najbliżej głównych wrót do zamku przeznaczone jest jedynie dla pielgrzymujących Japończyków. Atrakcje Tokio zazwyczaj są niezwykle „hałaśliwe”. Inaczej jest jednak w przypadku odwiedzin w cesarskich ogrodach. Podziwianie misternie ukształtowanej przyrody uspokaja i zmienia sposób postrzegania otaczającego nas świata. Czasami każdemu potrzebna jest taka chwila wytchnienia.
Czas na herbatę
Niezwykłym wyróżnieniem dla obcokrajowca jest zaproszenie na tradycyjną japońską ceremonię picia herbaty. Odbywa się ono w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu, w którym prowadzący, wykonując pełne rytualnego znaczenia gesty napełnia czasze herbatą. Ważnym jest również odpowiedni dobór tematów rozmów podczas pobytu w pomieszczeniu. Najlepiej dyskutować o spożywanym napoju, pogodzie lub ogólnie o naturze. Wspominanie o pracy lub polityce może zostać uznane za wyjątkowo nietaktowne.
Dzień II
Statua Wolności i Toyota na japońskiej plaży
Drugi dzień warto rozpocząć od dotarcia do dzielnicy Odaiaba. Znajdujący się w niej kawałek piaszczystego wybrzeża jest doskonałym miejscem do podziwiana jednej z najważniejszych atrakcji miasta, jaką jest Tęczowy Most. Wybudowany w 1993 roku szczególnie pięknie prezentuje się nocą, jednak również za dnia robi niesamowite wrażenie. Pomalowane na biało pylony ozdobione są licznymi lampkami zasilanymi bateriami słonecznymi. Łączy on tokijską aglomerację z dzielnicą Odaiaba, powstałą na sztucznej wyspie. Dawnej była ona elementem systemu obrony miasta, obecnie natomiast jest jednym z największych centrów rozrywkowo-mieszkalnych japońskiej stolicy. Na plaży znajdują się liczne atrakcje, takie jak Muzeum Marynarki, replika amerykańskiej Statuy Wolności oraz Muzeum Toyoty. Każdy może wybrać miejsce, które wyda mu się najbardziej interesujące.
Dzielnica sklepów
Jednym z ostatnich miejsc, jakie warto odwiedzić jest znana z licznych sklepów oraz krzykliwych neonów Shibuya. Niemal zewsząd będą otaczały nas ogromne ekrany wyświetlające zmieniające się reklamy. Towarzyszy temu niekończący gwar i hałas, tak charakterystyczny dla wielkich metropolii. W jednym z wielkich centrów handlowych można zaopatrzyć się z najwyższej jakości odzież oraz spróbować miejscowej kuchni w jednej z kameralnych restauracyjek.
Pożegnanie Tokio ze szklaneczką sake
Na zakończenie pobytu w kraju kwitnącej wiśni warto wybrać się do restauracji serwującej miejscowe przysmaki. W ostatnich latach, świat zakochał się w sushi. Jednak nigdzie nie smakuje ono lepiej, niż w Tokio. Serwowane jest zazwyczaj z dodatkiem słonego sosu sojowego oraz wasabi. Zielony, japoński chrzan wygląda nieco niepozornie, jednak lepiej uważać, ponieważ ten dodatek potrafi skuteczniej wypalić kubki smakowe niż niejeden meksykański specjał. Na zakończenie posiłku dobrze jest zamówić kolejny miejscowy przysmak – sake. Przygotowywana z fermentowanego ryżu wódka podawana jest w specjalnych naczyniach, przez co długo utrzymuje temperaturę nieco niższą niż pokojowa. Zatem, za wizytę w Japonii! Na zdrowie!