Republika Południowej Afryki nienadaremno określania jest „afrykańskim USA” – Priori, Kapsztad czy Johannesburg przypominają raczej wielkie metropolie, zdominowane przez nowobogackich i koncerny światowe. Dopiero mijając granice miast wkraczamy do prawdziwej Afryki, gdzie zapach egzotyki wręcz unosi się w powietrzu, a żyrafy leniwie skubią liście drzew – to są atrakcje RPA, które kształtują tę krainą, a które musisz zobaczyć!
Miks przeciwieństw
Podróż do Afryki wiąże się z silnymi emocjami, bo daje nam możliwość spotkania oko w oko z innością, którą wcześniej oglądaliśmy jedynie przez szklany ekran telewizora. Czarny Ląd jest nie tylko bogaty w atrakcje – RPA to kraj kontrastów: suche, gorące powietrze z zachodu przenika się z ulewnym deszczem na wschodzie kraju. Wiecznie zielone lasy rozciągające się wzdłuż południowego wybrzeża kontrastują z szarością pustyń na północy.
Bezkresne tereny stepowe i sawanny zamieszkują przedstawiciele setek gatunków zwierząt, od tych największych, czyli Wielkiej Trójki, do której należy słoń afrykański, hipopotam oraz nosorożec biały, po ich pomniejszych sąsiadów – ryjówki malutkie. Ludność, to nie tylko Czarni i Biali, ale również Koloredzi (potocznie nazywani „Kolorowymi” – grupa etnicznie mieszana), znający aż 11 sposobów na porozumiewanie się: biali mówią w języku angielskim i afrikaans, ludność czarna posługuje się językiem z grupy bantu, m.in.: zulu, xhosa, sotho, czuana.
Wielkie nadzieje
W RPA znajduje się Kolebka Ludzkości – kompleks trzynastu jaskiń, liczący blisko 2.5 miliarda lat, skrywający w swoim wnętrzu największe tajemnice: w 1936 roku, doktor Robert Bloom odnalazł szczątki dorosłego „człowieka małpy”, dalsze prace wykopaliskowe odkryły ponad 500 czaszek ludzkich, kamiennych narzędzi i skamielin niewielkich zwierząt. Te ważne dla ludzkości znaleziska sprawiły, że Kolebka Ludzkości została wpisana na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Oddalone o niecałe 200 kilometrów od Johannesburga Miasto Słońca należy do jednych z najciekawszych atrakcji RPA – wokół tego miejsca roztacza się aura niesamowitości i przepychu, tak niepodobnego do naszych wyobrażeń o Czarnym Lądzie.
„Las Vegas Afryki”, wybudowane w sąsiedztwie kopalni platyny na skraju pustyni Kalahari, stanowi kompleks rozrywkowo-wypoczynkowy, w którym znajdują się liczne kasyna, kina, ekskluzywne hotele i pola golfowe zaprojektowane przez Gary’ego Playera, byłego mistrza RPA w golfie. Co roku miasto przyciąga tłumy ludzi chcących spróbować swoich sił (pod warunkiem ukończenia 18 lat) w bingo, ruletce, Black Jacku i innych grach hazardowych. Najważniejszym punktem wycieczki jest Most Czasu, otoczony szpalerem kamiennych słoni, który co pewien czas wprawiony jest w drgania mające symulować trzęsienie ziemi. Miłośników mocnych wrażeń zainteresuje Świątynia Odwagi – park rozrywki, oferujący takie atrakcje, jak: parasailing, narciarstwo wodne czy gigantyczne zjeżdżalnie.
Na wyciągnięcie ręki
Kapsztad jest drugim, co do wielkości, miastem RPA. Położony jest na na styku dwóch oceanów i historycznych dróg morskich. Tu przeszłość przeplata się ze współczesnością, a Zachód tkwi w miłosnym objęciu ze Wschodem. Jednak nie to jest największym atutem tego miasta, a rozciągające się wzdłuż wybrzeża skaliste ramiona Dwunastu Apostołów i niesamowite konstrukcje, które Natura stworzyła na przestrzeni wieków. Jedną z nich jest Góra Stołowa stojąca dumnie, acz samotnie na Przylądku Dobrej Nadziei. Znajdujące się na wysokości 1086 m.n.p.m. wzniesienie było zbawieniem dla żeglarzy w burzową noc, a dla więźniów politycznych z Robben Island symbolem wolności. Dziś stanowi punkt docelowy wycieczek turystycznych i wyzwanie dla pasjonatów wspinaczek górskich.
Ci, którzy nie przepadają za wędrówkami, mogą wjechać na sam szczyt kolejką górską – podróż trwa zaledwie 6 minut, a podłoga kolejki obraca się powoli wokół własnej osi, co pozwala podziwiać skaliste zbocza i miejskie widoki. Na szczycie góry spotkać można oswojone góralki skalne z wyglądu przypominające świnkę morską oraz pawiany czakma. Stoki Góry Stołowej obrośnięte są fynbos („wspaniały busz”), w skład którego wchodzi kilka tysięcy gatunków roślin, w tym endemicznych i zagrożonych wyginięciem. Najpopularniejszą jest protea, będąca jednym z symboli na godle RPA. Chcąc lepiej poznać Przylądkowe Królestwo Flory, warto udać się do Narodowego Ogrodu Botanicznego Kirstenbosch, położonego u stóp Góry Stołowej, którego głównym założeniem jest ochrona i popularyzacja rzadkich gatunków miejscowych roślin, w tym protei, strelicji królewskiej oraz gazanii.
Dzikość ujarzmiona
Możliwość obejrzenia dzikich zwierząt w swoim naturalnym środowisku, jest niezapomnianym przeżyciem, które zapewni Wam wyjście do Parku Narodowego Krugera. Założony pod koniec XIX w. rezerwat początkowo obejmował tereny pomiędzy rzekami Sabie a Crocodile, dopiero w 1926 roku, z inicjatywy prezydenta Transwalu – Paula Krugera, dołączono do niego już istniejący rezerwat Shingwedzi z pobliskimi farmami, a rok później udostępniono go turystom. Od tego czasu, Park Krugera stanowi ważny ośrodek ochrony przyrody i badań naukowych oraz największą dla miłośników dzikich zwierząt atrakcję RPA.
Park zajmuje ponad dwa miliony hektarów, na których żyją niemal dwa tysiące gatunków zwierząt, zarówno te małe, czyli ryby, płazy, gady oraz ptaki, jak również ssaki formatu słonia, bawoła czy hipopotama. Przemierzając gęsty las, wśród pospolitych akacji i figowców, znaleźć można takie cuda, jak drzewo koralowe, którego kwiaty przybierają spektakularne odcienie czerwieni i pomarańczy. W centralnej części parku, na terenach porośniętych wysokimi trawami i drzewami maruli, mieszkają antylopy końskie i szablorogie oraz topi; udając się na północ od rzeki Olifant wiedz, że wkraczasz na terytorium słoni. Od nadmiaru wrażeń można odetchnąć w Pilgrim’s Rest – wiktoriańskiej wiosce, założonej u schyłku XIX w. przez poszukiwaczy złota, która dziś stanowi Pomnik Narodowy.
Mierzące ponad tysiąc kilometrów długości Góry Smocze są uznawane za jedno z najpiękniejszych miejsc w Republice Południowej Afryki. Zulusi nazywali ten łańcuch górski uKhahlamba, co oznacza „barierę z dzid”, burskim pionierzom – Voortrekkersom przypominał on rząd niemych smoków, stąd też nazwa Góry Smocze. Najbardziej malowniczym odcinkiem jest 200-kilometrowy pas wzdłuż granicy Lesotho, w skład którego wchodzi kilka rezerwatów, w tym najważniejszy: Zamek Olbrzyma. Głównym celem, dla którego powstał, jest ochrona eland – największych antylop z rodziny krętorogich oraz możliwość obserwacji zagrożonego wyginięciem orłosępa brodatego i innych ptaków drapieżnych: orła czarnego, sępa przylądkowego i raroga górskiego. Północna cześć Gór Smoczych ma wiele atrakcji do zaoferowania: rezerwat Kemberg jest idealnym miejscem do łowienia ryb i dalekich, pieszych wędrówek. Działające na jego terenie Rock Art Centre organizuje wycieczki z przewodnikiem do Game Pass Shelter, gdzie zachował się rysunek naskalny przedstawiający, m.in.: antylopy eland oraz postacie ludzkie, ale bez wątpienia na szczególną uwagę zasługuje Amfiteatr – łańcuch skalny wysoki na kilometr i długi na cztery, z którego spływa pięciostopniowymi kaskadami wodospad Tugela. Tego widoku nie da się zapomnieć.