Kalabria to idealne miejsce na letni wypoczynek, tym bardziej że słoneczny sezon trwa tu od początku kwietnia aż do października. Dobra pogoda, wspaniałe piaszczyste plaże, intrygujące przybrzeżne groty i smakowite mroźne łakocie to tylko niektóre tutejsze propozycje. Jeśli zawsze udajecie się na północ Włoch, tym razem wybierzcie południe. Z tą częścią Italii koniecznie trzeba się zapoznać!
Kalabryjskie plaże
Jeśli marzą Ci się wakacje nad ciepłym morzem, Kalabria z pewnością okaże się strzałem w dziesiątkę! Ten ekonomicznie najbiedniejszy włoski region pochwalić może się długim, słonecznym latem i najpiękniejszymi plażami. Te ostatnie figurują zresztą w samej czołówce światowych rankingów! W Kalabrii amatorów wodnych kąpieli nie brak nawet i w listopadzie. Gdy w niektórych miejscach Italii hulać zaczyna już zima, tu wciąż liczyć można na temperaturę oscylującą w okolicy 20°C. Dodatkowo nawet w szczycie sezonu uda nam się uniknąć tłumów. Stwierdzenie, iż w kwestii plażowania Kalabria jest w stanie spełnić wszystkie wymagania, wcale nie będzie przesadą. Znajdziemy tu wybrzeże pokryte złotym piaskiem, skaliste klify, potężne kompleksy hotelowe, niewielkie rybackie wioski i odludne zatoczki, do którym można dostać się tylko od strony wody. Linia brzegowa biegnąca wzdłuż Morza Jońskiego i Tyrreńskiego liczy sobie ponad 800 km. Plażowe atrakcje Kalabrii są tak różne, że każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie.
Na bizantyjskim tropie
Kalabria skrywa prawdziwą perłę bizantyjskiej architektury. Na samym południu Półwyspu Apenińskiego, nieopodal wybrzeża Morza Jońskiego wznosi się Stilo – osada dobrze pamiętająca dawne, antyczne dzieje. W czasach średniowiecza, dokładnie w X wieku, na górującym nad miasteczkiem wzgórzu wzniesiono kościół, który zachwyca do dzisiaj. Już jego malownicze ulokowanie robi niemałe wrażenie, jednak sam wygląd budynku jest tu tym, co zaskakuje najbardziej. Przyglądając się kościołowi w Stilo, poczuć możemy się tak, jakbyśmy w mgnieniu oka przenieśli się na Peloponez, do Anatolii czy Armenii. La Cattolica, gdyż tak właśnie zwie się ta świątynia, pochodzi z czasów, w których Kalabria stanowiła część Cesarstwa Bizantyjskiego. Tutejszy kościół jest więc przybytkiem w typowo wschodnim stylu. Niewielka, wykonana z czerwonej cegły budowla wzniesiona została na planie greckiego równoramiennego krzyża. Szczyt jej wieńczy aż pięć urokliwych, pokrytych terakotową dachówką kopuł. We wnętrzu przetrwały tylko marmurowe kolumny, resztki fresków i ślady arabskiej obecności. Sam budynek jest jednak w bardzo dobrym stanie.
Włoska agroturystyka – wiejskie atrakcje Kalabrii
Kalabria to wymarzony kierunek dla tych, którzy wakacje spędzać lubią z dala od miasta. Wraz z Sycylią ten region Włoch nieraz określany bywa mianem ubogiego południa. Stąd też zamiast zgiełku wielkich miast do dyspozycji mamy tu spokojne malownicze wioski, oliwne sady i winnice. Odwiedzając tę część Italii, faktycznie odczuć można, że czas radykalnie zwalnia. Oczywiście, jeśli tylko chcemy, kalabryjski urlop spędzić możemy w wielogwiazdkowym hotelu ulokowanym tuż nad brzegiem morza. Znacznie ciekawszą propozycją jest jednak zakwaterowanie wprost u miejscowych, na co pozwalają nam liczne agroturystyczne propozycje. Do dyspozycji mamy tu gospodarstwa ulokowane w górach bądź nieopodal wody. Jeśli tylko zapragniemy, na urlop zaszyć możemy się w oliwnym sadzie lub otoczyć owocującymi pomarańczowymi drzewkami. Możliwości naprawdę jest wiele, a każda z nich to niepowtarzalna szansa na lepsze poznanie lokalnych zwyczajów, tradycji i codziennego życia. W miejscach tych z pewnością uda nam się też skosztować prawdziwie domowej kalabryjskiej kuchni.
Tartufo – mroźny smakołyk z Kalabrii
Tartufo to włoska nazwa trufli. To również mroźny specjał, z którego nie tak dawno temu zasłynęła Kalabria. W 1943 roku do Pizzo, jednego z piękniejszych miast regionu, przybył książę Humbert II. Ten zacny gość, potomek samego Wiktora Emanuela II, wziął udział w urządzanych tu ślubnych uroczystościach. Jako deser na przyjęciu pojawić miały się lody. Niestety zabrakło do nich wystarczającej ilości pucharków. Problem ten sprawnie rozwiązał odpowiedzialny za słodkości Don Pippo de Maria. Użył on swej twórczych inwencji i stworzył taki lodowy deser, który wspaniale prezentował się podany wprost na talerzu. Tartufo to kulka, pierwotnie czekoladowych lodów, z orzeszkami w środku. Całość z wierzchu polana jest czekoladą i zawinięta w papier, jak prezent. Te małe słodkie dzieło gościom przypadło do gustu. Po dziś dzień specjał ten sprzedają wszystkie gelaterie działające w mieście. Łącznie w Pizzo jest ich piętnaście, chwilę zajmie nam więc spróbowanie wszystkich tutejszych mroźnych smakołyków. Pamiętajcie, że słodkie atrakcje Kalabrii to punkt, z którego nie można zrezygnować!
Kalabryjskie wybrzeże w innej odsłonie
Na kalabryjskim wybrzeżu zachwycają nie tylko plaże, niemałe wrażenie robią również tutejsze skalne groty! By odnaleźć prawdziwie urokliwe wypełnione wodą pieczary, wystarczy udać się na wyspę Dino. Tu uda nam się obejrzeć Jaskinię Lwa kształtem swym przypominającą samego króla puszczy bądź lśniącą Niebieską Grotę. W niej zakradające się ukradkiem promienie słońca urokliwie igrają z błękitną wodą, tworząc niebywały wizualny spektakl. Niegdyś na wyspie wznosiła się świątynia poświęcona Leukotei. Tę boginię morskiej piany utożsamiano ze zmarłą samobójczą śmiercią Ino, od której to pewnie ów niewielki skrawek lądu zaczerpnął swą nazwę. Na zwiedzanie tej części wybrzeża, obejmującej łącznie sześć wspaniałych jaskiń, najlepiej wybrać się kajakiem. Taka spokojna podróż zajmie nam około półtorej godziny. Przepiękne widoki, jakie uda nam się zobaczyć, z pewnością na długo zapadną nam w pamięć.
Urokliwe plaże, skalne groty, piękne słońce i tartufo na ochłodę to główne atrakcje Kalabrii. Na południu Włoch czas zwalnia przyjemnie i pozwala odpocząć.