Święta Bożego Narodzenia są czasem szczególnym w ciągu roku. Wielu z nas kojarzy je jedynie, jako okazję do wspólnego biesiadowania przy stole. Może w tym roku warto wybrać się w podróż i dowiedzieć się, w jaki sposób ten magiczny czas spędza się w innych częściach naszego globu? Być może okaże się, że inny świat czeka tuż za rogiem.
Wino i pierniczki w Monachium
Wszyscy doskonale znamy niemiecką tradycję organizowania bożonarodzeniowych jarmarków. Jedne z największych odbywają się w Norymberdze, Berlinie i Lipsku. Zdaniem wielu gości najlepiej atmosferę świąt czuć jednak w Monachium. Każdej zimy, główny plac miasta zamienia się w gwarny rynek, na którym można spróbować doskonałego piernika, popić go grzanym winem, a jako pamiątkę kupić jedną z ręczne rzeźbionych, bawarskich zabawek.
Dzieci będą zachwycone widokiem ogromnej choinki ustawianej niemal na samym środku placu. Ozdobiona setkami bombek, każdego wieczoru rozbłyska kolorowymi światełkami, tworząc radosną i prawdziwie świąteczną atmosferę.
Wizyta w Monachium w okresie Bożego Narodzenia to także możliwość posłuchania pięknej muzyki. Codziennie o 17:30 Marienplatz rozbrzmiewa koncertami, dawanymi na żywo przez zespoły występujące w miejskim ratuszu. Jeśli jednak bardziej interesują Cię pieśni sakralne, to warto wybrać się do Frauenkirche. Mury tej imponującej świątyni rozbrzmiewają dźwiękami organów, chórów i utworów o charakterze religijnym.
Boże Narodzenie za granicą – święta w Charleston
Pokryte śniegiem góry Szwajcarii czy skąpana w gorącym słońcu Australia? Tylko dlaczego musimy popadać w skrajności? Ciekawą alternatywą dla tych miejsc może być podróż do Charleston w Południowej Karolinie. Temperatury oscylujące w granicach 12-15 stopni Celsjusza nie kojarzą się z Bożym Narodzeniem, mimo to właśnie tu można poczuć prawdziwie świąteczną atmosferę.
Ulice przystrojone są licznymi światełkami oraz ozdobami, nawiązującymi do doskonale znanych symboli tego okresu. Wszystkie one jednak mają w sobie pewien element amerykańskiego kolorytu. Obok siebie znaleźć można plastikowe Mikołaje, piękne latarnie gazowe, a nawet niewielkie straganiki z wypiekami.
Podczas świąt wiele restauracji oferuje wspaniałe warsztaty dla całych rodzin. Wśród dzieci największą popularnością cieszą się zajęcia z przyozdabiania ciastek. Zabawa z kolorowym lukrem bywa równie dobrym sposobem spędzania czasu dla dorosłych, jak i nieco młodszych miłośników gotowania. Wieczorami można wybrać się na energetyzujący koncert gospel, który z całą pewnością będzie niezapomnianym przeżyciem.
Winogrona i trawa dla wielbłądów – święta w Portoryko
Jak zazwyczaj spędzamy święta? Kilka dni biesiadowania, po których następuje chwila wypoczynku, podczas której wszyscy szykują się do sylwestrowej zabawy. Obchody Bożego Narodzenia wyglądają jednak nieco inaczej w niektórych zakątkach świata. Jako najlepszy przykład może posłużyć tu Portoryko, w którym świętowanie rozpoczyna się już w listopadzie i trwa aż do połowy stycznia. Warto przyjrzeć się bliżej tamtejszym tradycjom obejmującym radosne, rozśpiewane pochody po mieście, a także tradycyjną ucztę.
Podczas świątecznej biesiady podawana jest pieczona wieprzowina z dodatkiem ryżu oraz fasoli. Na deser serwowany jest lokalny budyń, przygotowywany w dużej mierze z kokosa, wanilii oraz cynamonu. Boże Narodzenie za granicą wiąże się z poznawaniem wielu ciekawych i często zaskakujących zwyczajów. Będąc w Puerto Rico 6 styczna, można zaobserwować, jak dzieci zbierają trawę, a następnie zanoszą ją do domu. Według tradycji, w pudełkach na buty zamyka się paszę dla wielbłądów, na których przyjechali trzej królowie. Dla samych monarchów przeznaczone są ciastka pozostawione w kuchni.
Iluminacje, łyżwy i armaty – święta w Barcelonie
Jeśli planujesz dłuższy urlop w okolicach przełomu starego i nowego roku, warto rozważyć wyprawę do Barcelony. Chociaż nie można za bardzo liczyć na śnieg, który pada jedynie raz na kilka lat, ani na tropikalne upały, to Katalonia jest doskonałym miejscem, aby spędzić Boże Narodzenie za granicą.
Już 22 listopada całe miasto przyozdobione zostaje setkami kolorowych światełek, które każdego wieczora rozbłyskają, tworząc prawdziwie świąteczną atmosferę. W centrum miasta co roku rozstawiane są liczne kramy, na których można kupić jedne z najpiękniejszych pamiątek – figurki pastuszków znane jako figuras de Belen. Wieczorem warto wybrać się na Placa de Catalunya, która zmienia się w ogromne lodowisko na świeżym powietrzu. Mogąc pomieścić ponad 400 osób, jest największym tego typu miejscem w Europie.
Jeśli zostaniesz w mieście do 4 stycznia, to zobaczysz jedną z najciekawszych bożonarodzeniowych tradycji. Tego dnia do Barcelony, na pokładzie statku Santa Eulalia, przypływają Kacper, Melchior i Baltazar. Wszystko to odbywa się przy dźwięku wystrzałów z armat oraz licznych sztucznych ogniach, rozświetlających niebo nad miastem.
Święta pod palmami
Któż z nas rozważał spędzenie świąt w Północnej Afryce? Chociaż w Egipcie jedynie około 15% mieszkańców jest chrześcijanami, to Boże Narodzenie należy do chętnie celebrowanych wydarzeń. Większość obchodów ma miejsce 7 stycznia, zgodnie z prawosławnym kalendarzem liturgicznym.
Do najważniejszych wydarzeń należą wspólne modlitwy, koncerty oraz wielkie uczty w towarzystwie rodziny i przyjaciół. Do najsmaczniejszych symboli tego okresu zalicza się bardzo słodki biszkopt, którym częstowani są wszyscy biesiadnicy. Święta mają tu znacznie bardziej duchowy charakter niż w Europie, jednak nawet Egiptowi nie udało się całkowicie uciec przed komercją. Jest to chyba jedyne miejsce na świecie, w którym możecie zobaczyć czerwonego Mikołaja w grubym płaszczu, z workiem prezentów przerzuconym przez ramię jadącego na… wielbłądzie.