Dzień świętego Patryka – nie tylko Dublin

Irlandczycy
Irlandczycy /fot. http://pinterest.com/pin/264727284316441414/

Irlandczycy zdecydowanie należą do najweselszych narodów Europy i świata. Nic więc dziwnego w tym, że wszędzie gdzie pojawili się imigranci z zielonej wyspy, tam również zadamawiała się dobra zabawa i wyspiarskie zwyczaje. Do najważniejszych z nich należą obchody Dnia św. Patryka. W każdym miejscu w którym mieszka odpowiednio duża społeczność irlandzka święto to jednoznacznie kojarzy się z całonocną zabawą w pubach i na ulicach.

Święto patrona Irlandii

Skąd jednak wziął się ten zwyczaj? Święty Patryk pochodził z rzymskiej rodziny silnie związanych z duchownymi chrześcijańskimi. Jako młody chłopiec został porwany i uwięziony w Irlandii. Podczas pobytu na wyspie przyśniło mu się, że Bóg obiecał mu w przyszłości wolność. Tak też się stało, młody Patryk uciekł do Galii w której kształcił się na duchownego. Po wyświęceniu powrócił do Irlandii gdzie poświęcił się pracy misjonarskiej. Według ludowych podań miał on dość oryginalne metody tłumaczenia dogmatów. Chrześcijańską Trójcę świętą wyjaśniał posługując się… koniczyną. Stąd też stała się ona symbolem św. Patryka oraz wyspy której poświęcił całe swoje życie.

Irlandczycy
Irlandczycy /fot. http://pinterest.com/pin/264727284316441414/

Obecnie uroczystości niemal całkowicie straciły swój religijny charakter i stały się wielkim festynem. W ten jeden dzień każdy, niezależnie od narodowości może przyłączyć do zabawy bo jak głosi napis w browarze Guinessa w Dublinie „17 marca wszyscy są Irlandczykami”. Najważniejszymi symbolami tego dnia są trójlistna koniczyna, doklejane rude brody oraz oczywiście zielone piwo.

Dzień św. Patryka w Chicago

Poza Irlandią wyjątkowo hucznie Dzień św. Patryka obchodzony jest w Stanach Zjednoczonych. Szczególny prym w organizowaniu okolicznościowych parad wiedzie Chicago. Jeśli więc wybierasz się w marcu do Chicago, zaplanuj sobie 17 marca na szampańską zabawę w zielonym kolorze. Duża społeczność znana jako South Side Irish od lat dba o odpowiednią atmosferę tego dnia. W ciągu dnia w dzielnicy South Side odbywa się parada podczas której ulicami miasta przejeżdżają bogato zdobione platformy. Dekoracjami nawiązują one do najbardziej rozpoznawalnych symboli zielonej wyspy czyli koniczyny i skrzatów. Podczas trwania pochodu widzowie mogą posłuchać tradycyjnej irlandzkiej muzyki oraz podziwiać występy taneczne. Tego dnia prezentowany jest wkład irlandzkiej społeczności w krajobraz Chicago. Do świętowania włączona jest nawet również rzeka przepływająca przez miasto. Przez jeden dzień w roku za pomocą barwników spożywczych zabarwiana jest ona na seledynową zieleń. Co roku akcja barwienia wody robi ogromne wrażenie zarówno na mieszkańcach jak i na turystach.

chicago
zielona rzeka /fot. http://pinterest.com/pin/99571841731463464/

Zielony Człowiek i inne świąteczne zwyczaje

Bardzo wiele osób przez cały dzień spaceruje po mieście z przyklejonymi rudymi brodami lub przebiera się za leprekauny. Są to małe skrzaty znane z irlandzkiej mitologii ludowej. Pilnują one zazwyczaj garnka złota ukrytego na końcu tęczy. Inną postacią związaną z obchodami dnia św. Patryka w Chicago jest Zielony Człowiek. W jedną noc w roku przejmuje on władzę i prowadzi rozbawiony tłum ulicami miasta. W 2010 roku doszło do historycznego spotkania burmistrza Chicago z Zielonym Człowiekiem. Przed przyłączeniem się do korowodu świętujących, większość osób gromadzi się w pubach popijając serwowane jedynie 17 marca zielone piwo. Jest to co prawda zwykłe jasne piwo z dodatkiem barwnika, jednak stało się ono jednym ze znaków rozpoznawczych Dnia św. Patryka w Stanach Zjednoczonych. Ciekawe jest to, że w Irlandii ten zwyczaj jest całkowicie obcy. Tam zamiast barwionego trunku pije się duży kufel Guinessa z dodatkiem whisky. Oczywiście irlandzkiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *