Chcesz przeżyć niezapomnianą przygodę w jednym z najbardziej niedostępnych krajów świata? Jeśli tak, to podróż do Bhutanu jest wprost stworzona dla ciebie. Jak jednak dotrzeć i co zobaczyć w tym niezwykłym zakątku Himalajów? Odpowiedź znajdziesz czytając wpis.
Królestwo Smoka u podnóża gór
Graniczące z Chinami oraz Indiami Królestwo Bhutanu należy do najbardziej zamkniętych na zewnętrzne wpływy państw. Ponad połowa terytorium tego fascynującego kraju leży na wysokości powyżej 3000 m. n.p.m. W połączeniu z wilgotnym, monsunowym klimatem sprawia to, iż życie na tym obszarze nie należy do najłatwiejszych. Warunki te ukształtowały żyjących tu ludzi jako twardych i stroniących od obcych.
Mieszkańcy żyją tradycyjnie w pełnym tego słowa znaczeniu. Na ulicach nie widać ludzi ubranych w jeansy, a tylko w kolorowe, tradycyjne ubrania. Chociaż żyją niezwykle skromnie, utrzymując się głównie z tego, co daje im ziemia, są szczęśliwi. Nic dziwnego, w Bhutanie najważniejszym wskaźnikiem jest szczęście narodowe brutto.
Najważniejszym wydarzeniem w historii Bhutanu było przybycie indyjskiego przywódcy duchowego Guru Rinpocze, który rozpoczął ekspansję tybetańskiego buddyzmu na tym obszarze. Cały kraj pokrywa sieć ufortyfikowanych klasztorów znanych jako dzong. W połączeniu z górzystym krajobrazem tworzy to obraz państwa niezwykle trudnego do zdobycia, a zarazem daje solidne podstawy do rozpoczęcia polityki izolacjonizmu wobec świata zewnętrznego.
Między królem a mnichami – kto rządzi w Bhutanie?
Uchwalona przez królestwo Bhutanu w roku 2008 konstytucja stawia na czele państwa monarchę absolutnego. Władca, określany jako Druk Gyalpo, działa w ramach klasycznego trójpodziału władzy. Jednak obok dobrze znanego na całym świecie systemu, funkcjonuje system podległy buddyjskim hierarchom. Historyczne związki między władzą a mnichami są nadal obecne w życiu publicznym. Król, pomimo szerokich uprawnień może zostać odwołany decyzją parlamentu. Obowiązuje go także dość restrykcyjne prawo, według którego nawet loty służbowe musi odbywać samolotami rejsowymi. Związane jest to z prawem antykonsumpcyjnym, związanym z dość rygorystycznym przestrzeganiem reguł tybetańskiego buddyzmu.
Osobną kwestią jest polityka zagraniczna. Rząd Bhutanu utrzymuje ścisłe relacje z władzami Indii. Delhi na mocy układu o przyjaźni zajmuje się obroną granic oraz wspieraniem ekonomicznym słabszego sąsiada.
Jak odwiedzić królestwo Bhutanu? Przepisy wizowe
Dużą przeszkodą dla zagranicznych turystów pragnących odwiedzić ten niewielki kraj jest polityka wizowa państwa. Niestety władze nie utrzymują stosunków dyplomatycznych z Polską, dlatego załatwienie wizy jest nieco trudniejsze niż w przypadku wyjazdu do innych zakątków Azji. Przede wszystkim należy udać się do jednego z biur Druk-Air aby zakupić konieczny pakiet turystyczny. Jest on niezbędny do legalnego przekroczenia granicy Bhutanu.
Dla wielu odwiedzających niemałym problemem może okazać się jego cena. Za każdy dzień pobytu na terenie tego himalajskiego państwa przyjdzie nam zapłacić 200 USD (około 650 PLN). Astronomiczna wysokość tej opłaty nie zniechęca jednak rzesz turystów do odwiedzin tego niewielkiego kraju. To jednak możliwość tylko dla wybranych. Rocznie Bhutan może odwiedzić jedynie około 7 tysięcy zagranicznych podróżników. Mając już wizę oraz pakiet turystyczny, należy udać się do Indii lub Tajlandii i stamtąd samolotem dotrzeć do Bhutanu. Wszystkie te działania i wydatki są jednak warte zachodu, gdyż Bhutan to niesamowicie interesujący kraj, który z pewnością warto odwiedzić.
Łuk i kula – narodowe dyscypliny sportu
Niezwykle ważnym elementem życia kulturalnego mieszkańców tego niewielkiego himalajskiego królestwa jest sport. Narodową dyscypliną jest łucznictwo. Jednak zawody znacznie odbiegają od tego do czego przywykli Europejczycy. W Bhutanie nie ma indywidualnej rywalizacji pomiędzy poszczególnymi strzelcami. W szranki stają reprezentacje całych miast oraz wiosek walcząc o palmę pierwszeństwa. Zmaganiom tym towarzyszą także liczne imprezy taneczne oraz otwarte uczty.
Innym niezwykle popularnym sportem jest digor, będący bliskim krewniakiem pchnięcia kulą. Zawodnicy starają się trafić ciężkim kamieniem lub końską podkową najbliżej wyznaczonego punktu. Gra ta towarzyszy zarówno spotkaniom towarzyskim, jak i rodzinnym spotkaniom zwykłych ludzi.
Taniec i dowcipy, czyi jak świętuje Bhutan
Dobrze izolowany od zewnętrznych wpływów, ten górzysty kawałek Azji wykształcił niezwykle ciekawą tradycję. Do największych świąt obchodzonych w Bhutanie należy ceczu, upamiętniające największego bohatera narodowego – Guru Rinpocze. Trwająca od trzech do pięciu dni zabawa koncentruje się wokół tradycyjnych tańców wykonywanych zarówno przez osoby świeckie, jak i mnichów.
Specjalną atrakcją dla mieszkańców miast i wiosek są atsarzy. Błaźni przebrani w kolorowe stroje, zabawiają podczas świąt wszystkich przybyłych lubieżnymi dowcipami oraz cyrkowymi sztuczkami. Dodatkowo jako jedyni mogą swobodnie żartować z religii, wobec której wszyscy pozostali obywatele odnoszą się z ogromnym szacunkiem.
W cieniu dzong…
Do najbardziej charakterystycznych obiektów, jakie można podziwiać podczas wizyty w Bhutanie są liczne klasztory. Zabudowania tego typu podziwiać można również w Tybecie, jednak to na południu osiągnęły szczyt rozkwitu. Cechami charakterystycznymi dla tego rodzaju kompleksów religijnych są wysokie, przypominające mur, ściany oraz znane chińskie dachy pagodowe.
Największą fortecą – dzong w Bhutanie jest majestatyczna Trongsa Dzong. Wybudowana w XVII wieku, stanowiła strategiczny klucz do kontroli nad ziemiami państwa. Z powodu niezwykłego znaczenia politycznego na początku XX wieku przeniesiono do niej siedzibę króla. Równie imponującym klasztorem jest położony nieco na zachód Wangdue Phodrang. Niestety znaczna część budynku spłonęła w 2012 roku, jednak władze dokładają wszelkich starań dla odbudowy tego niezwykłego miejsca.
W Gnieździe Tygrysa
Podziwiając majestatyczne dongi nie sposób nie wspomnieć o zapierającym dech w piersiach Paro Taktsong. Położony na stromych klifach klasztor należy do jednego z najświętszych miejsc dla wyznawców tybetańskiej szkoły buddyzmu. Otoczona przez gęsty las świątynia wygląda pięknie. Jedno spojrzenie wystarczy aby na zawsze zakochać się w tym cudownym miejscu. Klasztor bywa nazywany Gniazdem Tygrysa, co związane jest z pewną legendą. Według niej Guru Rinpocze miał dotrzeć w to miejsce na grzbiecie ogromnej tygrysicy, a później po trzymiesięcznej medytacji nawrócić całą tą krainę na buddyzm.
You are so cool! I do not think I have read through a single thing like that before.
So nice to discover somebody with original thoughts on this subject.
Really.. thanks for starting this up. This site is one thing that is required on
the web, someone with a little originality!