Kuchnia meksykańska

Meksyk zachwyca krajobrazami, intrygującą kulturą, zabytkami sięgającymi prekolumbijskich dziejów … i całą gamą przepysznych kulinarnych propozycji. Zaglądając w ten zakątek globu, szybko przekonamy się o tym, że to właśnie kosztowanie rozmaitych smakołyków stać może się jednym z najważniejszych celów wyprawy. Wspaniała meksykańska kuchnia z pewnością potrafi oczarować, potrafi też zaskoczyć.

Kukurydza – królowa meksykańskiej kuchni

Fasola, ostre papryczki i kukurydza to trio, bez którego meksykańska kuchnia nie może się obejść. Niekwestionowanym faworytem w tym zacnym gronie jest zaś z pewnością smukła żółta dama. Kukurydza w meksykańskiej kulturze od zawsze zajmowała miejsce szczególne. Przed wiekami to właśnie ona dla Azteków i Majów była głównym źródłem pożywienia. Mity tych ostatnich wspominają zaś, że bogowie ulepili ludzi, mieszając własną krew z kukurydzianym ciastem. Jeśli dotąd kukurydza kojarzyła się Wam tylko z chrupanym w kinach popcornem i płatkami na śniadanie, w Meksyku uda się poszerzyć związane z nią kulinarne horyzonty. Tamales, czyli kukurydziane nadziewane ciasto gotowane na parze oraz tortille – kukurydziane pieczywo stanowiące bazę dla wielu potraw to sztandarowe meksykańskie przekąski. Przysmaki te zapić możemy zaś atole – napojem bazującym na mące kukurydzianej i trzcinie cukrowej. Znakomitą deserową przekąską jest z kolei kolba kukurydzy gotowanej – znany nam przysmak w zupełnie nowej odsłonie. Tu kukurydza nigdy nie występuje solo. Sprzedawca nadzieje ją więc na patyk, grubo posmaruje majonezem, skropi sokiem z limonki, przyprószy chili i w ten sposób wyczaruje słynną elote!

Danie w barwach narodowych

Kuchnia meksykańska zachwyci nas nie tylko magią smaków, ale i feerią kolorów. Większość tutejszych dań naprawdę potrafi cieszyć oko. Wśród nich są jednak i takie, których kolorystyka jest prawdziwie symboliczna. Los chiles en nogada z pewnością nie należy do najstarszych kulinarnych propozycji. Smakołyku tego spróbować trzeba jednak zwłaszcza wówczas, gdy znajdujemy się na terenie środkowego Meksyku. To tu, w miejscowości Puebla, w 1821 roku stworzono potrawę, która na dobre weszła do narodowego odświętnego jadłospisu. Los chiles en nogada po raz pierwszy zaserwowano generałowi Agustina de Iturbide. Dziś obecnością swą uświetnia zaś ona rozmaite ważne uroczystości. Nadziewana mięsem średnio ostra zielona papryka, zwana chile poblano, polana białym sosem orzechowym i przyozdobiona czerwonymi ziarnami granatu, kolorami nawiązuje do meksykańskiej flagi. To iście narodowe danie nie tylko prezentuje się niezwykle patriotycznie, ale i naprawdę wyśmienicie smakuje!

Pyszne meksykańskie owoce

W Meksyku znakomitym uzupełnieniem codziennej nie tylko jarskiej diety są świeże sezonowe owoce. Zdawać by się mogło, że smak banana zna każdy. Jednak gdy spróbujemy tego specjału właśnie tutaj, szybko okaże się, że to, co na co dzień jemy u siebie, z prawdziwym bananem niewiele ma wspólnego. Niekwestionowanym hitem okażą się też słodkie ananasy i niezwykle soczyste, okolone cienką skórką pomarańcze. Spośród propozycji bardziej egzotycznych, koniecznie sięgnijmy po owoc smoczy, gujawę, opuncję czy po opatrzony piękną rodzimą nazwą xoconostle. Decydując się na degustację tego typu lokalnych specjałów, pamiętajmy, by kupować je na targowiskach, nie zaś w supermarketach. Na bazarach dostaniemy też gotowe pokrojone owocowe mieszanki, w knajpkach zaś wspaniałe owocowo-warzywne soki. Te ostatnie z pewnością zaskoczą nas swym intrygująco skomponowanym składem. Uwaga! Chcąc uchronić się przed dolegliwościami pokarmowymi, soki kupujmy w lokalach specjalizujących się tylko w tej właśnie branży. Głównym zagrożeniem dla naszego zdrowia są bowiem brudne noże używane wcześniej do krojenia mięsa.

Kuchnia meksykańska nie istnieje bez sosów!

Niezależnie od tego, czy zjeść zamierzamy toco, enchiladę, quesadillę czy jakiekolwiek inne meksykańskie danie, koniecznie sięgnąć musimy po sosy. Te zaś nie mogą obyć się bez swej niekwestionowanej bazy – niebywale ostrych papryczek. Salsa mexicana to specjał przygotowywany na bazie papryki, pomidorów, kolendry i cebuli. Wystarczy zmienić tu czerwone pomidory na zielone, by otrzymać salsę de tomate verde. Słynny guacamole to z kolei ostra papryka w towarzystwie awokado i cebuli. Salsę chipotle tworzą zaś zagotowane pomidory z palącą chile jalapeńo – na pierwszy rzut oka nieco podobna jest więc ona do naszego ketchupu. Wszystkich odmian meksykańskiej salsy nie sposób tu wymienić. Zawczasu ostrzegamy jednak, że zwłaszcza przy pierwszym kontakcie z tymi lokalnymi specjałami, zalecana jest pewna dawka rozwagi. Uliczni sprzedawcy z pewnością wskażą nam zestaw dodatków bezpiecznych dla delikatnego europejskiego podniebienia. W razie potrzeby przypomną nam też oni, że palenia w gardle pod żadnym pozorem nie powinno się gasić wodą.

Street food w meksykańskim wydaniu!

Jeśli udając się w odległe zakątki globu, z dużą dozą sceptycyzmu odnosicie się do dań przygotowywanych wprost na ulicy, czas najwyższy w kwestii tej diametralnie zmienić zdanie. W końcu kuchnia meksykańska i street food to dwa pojęcia, które integralnie są ze sobą spojone. Mówiąc w skrócie, nie można opuścić Meksyku, nie próbując tutejszych przygotowywanych na świeżym powietrzu przysmaków! W kraju tym stołowanie się wprost na ulicy jest czymś na porządku dziennym. Szacuje się, że 75% społeczności przynajmniej raz w tygodniu jada właśnie w ten sposób. W samej stolicy nawet biznesmeni opuszczający swe biura w porze lunchu nie śpieszą do restauracji, a przysiadają na okalających skwery murkach ze straganowym smakołykiem w dłoni. Nie jest to więc atrakcja przygotowywana z myślą o turystach, a najprawdziwsza część rodzimej kultury. Dodatkowo to właśnie tutaj dostać można najsmaczniejsze i najświeższe, bo przygotowywane na bieżąco przysmaki. Lokalni szefowie kuchni poza godzinami szczytu, gdy ruch jest nieco mniejszy, z przyjemnością wprowadzą nas też w tajniki swych kulinarnych działań.

Kuchnia meksykańska to prawdziwa uczta dla podniebienia i dla oka. W pamięć zapadają tu nie tylko oryginalne smaki, ale i sposób serwowania lokalnych specjałów.