Leśne knieje to nierzadko prawdziwie malownicze zakątki. Już te, ulokowane tuż za domem, ująć potrafią niezwykłym swym czarem – na świecie odnaleźć można jednak lasy, w których istnienie nieraz aż ciężko uwierzyć. Fikuśne drzewa i nietypowe lokalizacje, archaiczne i futurystyczne plenery. Za słowem las kryć może się zupełnie coś innego, niż to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni!
Koper w gigantycznej odsłonie? Smokowce na Sokotrze
Nie bez powodu Sokotra uchodzi za jedno z najbardziej kosmicznych miejsc na ziemi. Przedziwne drzewa, przywodzące na myśl gigantyczne baldachy kopru, tworzą tu iście surrealistyczny, leśny kompleks, który o wiele bardziej przypomina plenery filmu science fiction, niż odmęty dzikiej puszczy.
Sokotra to jedna z wysp ulokowanego na Oceanie Indyjskim afrykańskiego archipelagu o tejże samej nazwie. Owa dryfująca samotnie enklawa – miliony lat temu oddzielona od stałego lądu – to zupełnie odrębna, izolowana kraina, w której wciąż spotkać można całą rzeszę osobliwych, endemicznych gatunków.
Dracaena cinnabari zwana powszechnie drzewem smoczym lub smokowcem to sztandarowy reprezentant tutejszej flory. Długi na 20 m pień zakończony rozłożystą, parasolowatą koroną z wzniesionymi ku górze gałęziami pnącymi się tak, by chwytać mogły wilgoć górskich mgieł, to widok zupełnie niebywały. Od wieków jednak uwagę przykuwa nie tylko osobliwa aparycja, ale i zabarwiająca się na czerwono żywica owego drzewa. Ona to zwana była krwią smoczą, jej to przypisywano magiczne i lecznicze właściwości. Ta należąca dziś do Jemenu wyspa, to stuprocentowy gwarant niezapomnianych pejzaży.
Powrót do przeszłości – tajemnice australijskiej, tropikalnej puszczy
Niezwykłe lasy to nierzadko również najstarsze, archaiczne krajobrazy, jakie skrywa Ziemia. Australijski las deszczowy Daintree to intrygująca podróż w zieloną, tropikalną przeszłość – niebywała możliwość podejrzenia życia, jakie kwitło na naszej planecie miliony lat temu. Idealne warunki klimatyczne i topograficzne to gwarant tutejszej stabilności – niezmienne środowisko sprawiło, że na przestrzeni mijających tysiącleci liczne gatunki istnieć mogły tu niemal w niezmiennej formie.
Potomkowie pierwszych roślin lądowych, najstarsze rodziny mchów i paproci czy bogaty wachlarz ptaków, których poza Australią spotkać nie sposób – to tylko namiastka czekających tu niezwykłości. Poza tym, Daintree to skrzące potoki i ujmująca gra słonecznych promieni, które perlistymi strugami przebić próbują się przez rozłożyste, palmowe liście wydobywając z tutejszej dżungli zupełnie niebywałe odcienie zieleni.
W krainie gigantycznych sekwoi
Park Narodowy Redwood to sceneria, w której poczuć można się niczym niewielka mrówka. Ów kalifornijski leśny kompleks to niebywałych rozmiarów sekwoje, które – jak przystało na najwyższe drzewa świata – w mgliste dni sprytnie skryć potrafią swe wierzchołki przed ciekawskim, ludzkim okiem. Sekwoje w rodzimym swym środowisku sięgać mogą nawet 100 m wysokości, długość życia owych nad wyraz wyrośniętych przedstawicieli ziemskiej flory to z kolei nawet dwa tysiąclecia. Poza owymi imponującymi kolosami Park Narodowy Redwood to również ponad 80 km dziewiczej, brzegowej linii wraz z rezydującymi tu uchatkami i morskimi lwami oraz bogata mozaika dzikiego, leśnego życia. Natrafić można w nim na wapiti i jelenie, nie brak tu rysiów, kojotów, pum, a nawet baribali – amerykańskich, czarnych niedźwiedzi.
Niezwykłe lasy … i nietypowe lokalizacje
Wbrew przypuszczeniom, lasy nie zawsze rozpościerać muszą się na stałym lądzie, zdarza się i tak, że leśną krainę odnaleźć można głęboko w jeziornych odmętach. Kazachstańskie Jezioro Kaindy, położone ok. 130 km na wschód od Ałmaty, to jednocześnie nietypowa knieja, w której na „przechadzkę” udać mogą się jedynie nurkowie. W 1911 roku teren ów nawiedziło trzęsienie ziemi, w wyniku którego powstało wielkie, wapienne urwisko zalane następnie deszczową wodą. Dziś ów malowniczo usytuowany zbiornik to lazurowa tafla, której powierzchnię niczym maszty zatopionych statków, przecinają nagie pnie sosen. I na tym jednak nie koniec – w krystalicznie przejrzystej wodzie ukrywa się kolejny z osobliwych widoków. Kaindy nawet w najcieplejszych miesiącach pozostaje mrożącym krew w żyłach zbiornikiem. Niska temperatura, nieprzekraczająca nigdy 6 °C, spowodowała to, iż mimo upływu całego stulecia, części drzew pozostałe pod wodą zachowały swe zielone igliwie.
Aleja baobabów
Madagaskarska aleja baobabów to już w zasadzie nie las, a to, co pozostało po znajdującej się tu niegdyś, tropikalnej puszczy. Po gęstych zaroślach dziś nie ma już śladu, a skupisko 30-metrowych baobabów to relikt przeszłości, który dzielnie oparł się trwającemu tu od wieków wylesianiu. Te ponad 800-letnie drzewa nie bez przyczyny przez miejscowych określane są mianem renala, czyli matką lasu. To właśnie baobaby kształtują swoisty mikroklimat umożliwiający przetrwanie ludziom, roślinom i zwierzętom.
Pnie starych drzew to idealne schronienie dla nietoperzy, pszczół czy węży, te młodsze to gigantyczny magazyn wody pozwalający przetrwać długotrwałe susze. Aleja baobabów – malownicza droga ciągnąca się między miejscowościami Morondava a Belon’i Tsiribihina to jedna z głównych tutejszych, turystycznych atrakcji. Jak by nie było, te niesamowite drzewa to wizytówka Madagaskaru – kraj ów skrywa w sobie aż sześć ich różnych gatunków.
Czar falującej, bambusowej kniei
Zachodnie peryferie Kioto wszystkim przybyłym w tutejsze strony do zaoferowania mają nie lada niespodziankę. Tętniąca życiem metropolia to jedno, niewielu jednak przypuszcza, że tuż pod jej bokiem odnaleźć można intrygujące, bambusowe siedlisko. Las Sagano, bo o nim tu mowa, to ulokowana w górzystym terenie Arashiyama iście spektakularna knieja – na bambusowe drzewa natknąć można się w różnych zakątkach globu, rzadko zdarza się jednak, że naraz, w jednym miejscu rośnie ich, aż tak wiele. Tu grube, bambusowe łodygi z każdej strony ciągną się po granice horyzontu, przebijające się między pędami słoneczne promienie otulają teren magicznym światłem, a niezbędnym elementem scenerii stają się lekko hulające wiatry. Strzeliste drzewa smagane wprawionym w ruch powietrzem to prawdziwy leśny balet! Nie bez powodu nie mogą oprzeć mu się fotografowie – by coś takiego zobaczyć warto wybrać się, aż tutaj.
Leśne dziwy w lokalnym wydaniu
Niesamowite krajobrazy to nie tylko domena odległych krain – jak okazuje się niezwykłe lasy spotkać można i u nas. Nieopodal Nowego Czarnowa, w województwie zachodniopomorskim, natrafić można na pewną oryginalną, leśną osobliwość – zagajnik sosen, których pnie wygięte są w charakterystyczne półkola. Przyczyny tego niecodziennego stanu rzeczy nie są do końca znane. Jedne z teorii głoszą, że drzewa za młodu przypadkiem wygięte zostały przez stacjonujące tu w czasach II wojny światowej czołgi. Inne, że to celowa działalność człowieka – pniom nadawać miano takie kształty, by później łatwiej wykorzystywane być mogły do celów stolarskich bądź szkutniczych. Źródła pisane w temacie tym milczą. W efekcie mamy więc nieco tajemniczy, ale z pewnością wyjątkowy pomnik przyrody.