Zimbabwe jest siedzibą jednego z najbardziej zjawiskowych wodospadów, największego antropogenicznego jeziora i zachowanych ruin czołowego XIV-wiecznego ośrodka. Na turystów czeka dodatkowo niezapomniane safari na rozległych sawannach z możliwością spotkania zwierzęcej wielkiej piątki Afryki.
Spektakularna wodna kurtyna
Na granicy Zimbabwe i Zambii zachwycają najprawdopodobniej najsłynniejsze atrakcje turystyczne Południowej Afryki – wodospady Wiktorii. Spływające wody tworzą olbrzymią, gęstą chmurę, widoczną już z 20 km, a spadkowi towarzyszy niewyobrażalny szum. Z tego względu, rodowici mieszkańcy nazwali miejsce „dymem, który grzmi”. Dopiero w połowie XIX wieku, pierwszy Europejczyk, który doznał zaszczytu podziwiania tego cudu natury, Szkot David Livingston, nadał wodospadowi imię swojej królowej.
Wodospad jest częścią rzeki Zambezi, która przy samej krawędzi liczy sobie aż 1,7 km szerokości. Maksymalny spadek wynosi 107 metrów, więc jest prawie dwa razy wyższy od słynnej Niagary. Wodospady najefektywniej wyglądają w okolicach kwietnia, tuż po porze deszczowej. Wielkie, spadające ilości wody sprawiają, że ze stromych klifów nie można wtedy dostrzec dolnych formacji skalnych. Z kolei najmniej efektownie jest w październiku, gdy wodospady w niektórych miejscach pozostają całkowicie suche.
Okoliczne firmy oferują wiele dodatkowych atrakcji na miejscu. Można skoczyć na bungee z czarującego okolicznego mostu, podziwiać panoramę niebywałego miejsca z pokładu helikoptera, czy przeżyć ekstremalny rafting pod wodospadem. W okolicy znajduje się również wiele hoteli, a ceny zaczynają się już od 20 USD za dwuosobowy pokój.
Polityczna i kulturalna stolica
Wizytę w Zimbabwe najprawdopodobniej rozpoczniesz od poznania stolicy, Harare, z głównym portem lotniczym w państwie. To polityczny, kulturalny i historyczny ośrodek z interesującymi budynkami, wieżowcami i sporymi ogrodami botanicznymi.
Pasjonujące eksponaty afrykańskiego dziedzictwa znajdują się w Narodowej Galerii i Muzeum Królowej Wiktorii. Z kolei nieco odetchnąć można w klimatycznym, pełnym zieloności i czarujących zakamarków parku Harare Gardens. Po miejscowe przysmaki i pamiątki najlepiej udać się na pchli targ w dzielnicy Mbare.
W poszukiwaniu wielkiej piątki
W narodowym parku Hwange żyje blisko 110 różnych gatunków ssaków i ponad 400 gatunków ptaków. Miejsce jest szczególnie znane ze sporej populacji słoni, hien i żyraf, ale przy odrobinie szczęścia, na rozległych sawannach, można spotkać całą słynną wielką piątkę Afryki, czyli lwa, lamparta, bawoła, słonia i nosorożca.
Park zajmuje powierzchnię aż 14 tysięcy km2 i mieści się między wodospadami Wiktorii i drugim największym miastem kraju – Bulawayo. Na miejscu można skorzystać z opcji pieszego, konnego bądź samochodowego safari. Według miejscowych informacji, na terenie parku żyje nawet 30 tysięcy słoni!
Atrakcje Zimbabwe – ruiny wielkiego królestwa
Obecna nazwa państwa oznacza w miejscowym języku „dom z kamienia”, a pochodzi od zachowanych ruin Wielkiego Zimbabwe – ośrodka, budowanego już w XII stuleciu. Do dziś w centrum kraju turyści odwiedzają pozostałości miasta, które zostało w całości wybudowane z kamienia. Małe skalne bloczki były stawiane jeden po drugim, tworząc korytarze, pomieszczenia i wielkie mury, w których w szczytowym okresie żyło nawet 18 tysięcy ludzi. Państwo było ośrodkiem religijno-politycznym, a ze względu na brak potencjalnych wrogów tym rejonie, nie miało typowego dla tych czasów charakteru obronnego.
Wielkie Zimbabwe składa się z trzech części – kompleksu na stromym wzgórzu, w dolinie i olbrzymiego okręgu, w którym miał żyć sam król. Władca był otoczony przez mur o grubości sześciu metrów, który wznosił się na wysokość dwunastu metrów.
Zachowane ruiny to główne atrakcje Zimbabwe, ale i całej południowej Afryki. Na kontynencie można odnaleźć kilka podobnych typu obiektów, jednak żadne z nich nie są tak spektakularne.
Jezioro życia
Zimbabwe nie ma dostępu do morza bądź oceanu, ale na północy kraju, przy granicy z Zambią, rozciąga się wielkie jezioro z prawie 1000-kilometrowym wybrzeżem – Kariba. To największy na świecie antropogeniczny akwen, powstały pół wieku temu w wyniku postawienia na wyschniętym korycie rzeki wielkiej tamy.
Kariba charakteryzuje się nieregularnym wybrzeżem i mnóstwem małych wysepek z typową dla sawanny roślinnością. Jezioro okazuje się szczególnie przydatne podczas pory suchej, kiedy ukojenia szukają słonie, bawoły i hipopotamy. Słynie również z rybołówstwa, a drapieżnikami są nawet ryby – tigerfish z ostrymi jak piranie zębami, które potrafią wystrzelić z wody i złapać w powietrzu ptaka.
Zimbabwe – perła Afryki
Natura jest bez wątpienia najważniejszym czynnikiem, który przyciąga turystów do tego państwa. Główne atrakcje Zimbabwe to wodospady, parki narodowe i jezioro, ale również szybko rozwijające się miasta są ośrodkami, w których można zasmakować afrykańskiej kultury. Dodatkowym plusem wyprawy są niskie ceny, będące następstwem niedawnej hiperinflacji. W jej wyniku główną użytkowaną walutą został dolar amerykański, a nie tak jak było kilka lat temu, zimbabweński.
Z Warszawy do Harare można dolecieć z dwiema przesiadkami w ok. 17-20 godzin. Najlepszą porą na wizytę w Zimbabwe jest okres od maja do września, kiedy występuje pora sucha i zwierzęta zbierają się przy zbiornikach wodnych. Od września zaczynają się jednak bardzo upalne temperatury, przekraczające 30 stopni Celsjusza. Wodospady Wiktorii najchętniej odwiedzane są w okolicy kwietnia – wtedy to kończy się pora deszczowa i stan wody w spływającej rzece jest najwyższy.