Mało jest miejsc w Europie, do których nie dotarła jeszcze cywilizacja Zachodu. Jeśli szukasz państwa, gdzie wciąż góruje tradycja, miast nie pokrywają lasy wieżowców, a neony znanych marek nie biją po oczach, to odwiedź prawdziwą krainę owiec. To archipelag, w którym trafisz na baśniowe i księżycowe krajobrazy.
Wyspy Owcze – kraj na środku oceanu
Państwo składa się z 18 wysp i wielu mniejszych wysepek rozrzuconych po przynależącym do Oceanu Atlantyckiego Morzu Norweskim. Mieszczą się one pomiędzy Szkocją, Islandią, Norwegią oraz są terytorium zależnym od Danii. Powiązania pomiędzy oboma państwami nie są jednak ścisłe – Wyspy Owcze posiadają swój język, odrębność kulturową, parlament czy walutę. Dodatkowo, sami mieszkańcy uważają się za Farerów, a kraj, w przeciwieństwie do Danii, nie jest członkiem Unii Europejskiej.
Malowniczy i dziki krajobraz jest największym walorem Wysp Owczych. Wszystkie wyspy charakteryzują się surowym, górzystym terenem, który latem przykrywają zielone połacie trawy. To jedyna roślinność jaką zastaniesz w tym pozbawionym drzew państwie. Wysokie szczyty rozdzielone są majestatycznymi dolinami, w których często utrzymuje się mleczna mgła, a strome klify pozwalają stanąć przy krawędzi prowadzącej wprost w oceaniczne głębiny.
Gdzieniegdzie można odnieść wrażenie, że to lokalizacje opuszczone bądź jeszcze nie odkryte przez człowieka. Jedynie w okolicach brzegu znajdują się małe skupiska kolorowych, jednorodzinnych domów. Czerwone, żółte, niebieskie, czarne – mieszkańcy chcą zawsze wyróżnić swój dom, tworząc barwne i przytulne ośrodki. Ogółem we wszystkich wiosko-miastach na 17 wyspach (jedna pozostaje niezamieszkana) żyje niecałe 50 tysięcy mieszkańców.
Raj na podróżnicze wyprawy
Spakuj plecak, załóż górskie obuwie, nie zapomnij o nieodłącznym atrybucie farerskiego wędrowca – wełnianym swetrze – i ruszaj na podbój poszczególnych miejsc na Wyspach Owczych! Piesze wycieczki to zdecydowanie najpopularniejsza forma spędzenia czasu w tym kraju, a w niesamowitej scenerii będziesz miał czas na konfrontację z własnymi myślami, poszukiwanie inspiracji czy obcowanie z niespotykaną naturą.
Podróż między wyspami umożliwiają liczne mosty, tunele, a także promy często kursujące do konkretnych miejsc. Na samym lądzie można korzystać z wypożyczalni samochodów bądź kursować niebieskimi autobusami linii Bygdaleiðir. Komunikacja, zarówno morska, jak i lądowa, jest ze sobą ściśle skorelowana, dlatego po przybyciu na miejsce promem nie trzeba długo czekać na autobus prowadzący w głąb wyspy.
Jednym z najważniejszych miejsc na wyspach jest Vestmannabjørgini. To szerokie klify w mieście Vestmanna na wyspie Streymoy. Charakteryzują się stromymi zboczami o wysokości 600 metrów, tajemniczymi grotami, a także wyrastającymi wprost z wody wysokimi kamiennymi szpilami. Podróż łódką w tych regionach daje możliwość podziwiania cudownych pejzaży, ale także osobliwych morskich ptaków, których na samych Wyspach Owczych są 2 miliony! Ornitolodzy z pewnością będą wniebowzięci.
Warto zdobyć główny szczyt Wysp Owczych, Slættaratindur (880 m n.p.m., wyspa Eysturoy). Z kolei doświadczeni alpiniści mogą wspiąć się na najwyższy morski klif w Europie – Enniberg, który oferuje widok na 754-metrową przepaść. Znajduje się on na wysuniętej najbardziej na północ wyspie Viðoy. Pamiętny widok zapewnia również klif Beinisvord na wyspie Sudoroy, a także nieprawdopodobne dwupoziomowe jezioro Sørvágsvatn, którego wodospad spada do Oceanu!
Kolorowa stolica
Portowe miasto, Tórshavn, jest świetnym miejscem wypadowym do zwiedzania pozostałych regionów. Mieści się w nim zróżnicowana baza noclegowa, restauracje i sklepy pamiątkowe. Ponadto, warto zapuścić się do najstarszej dzielnicy miasta, umiejscowioną na charakterystycznym półwyspie – Tinganes. To uliczka wciąż zamieszkanych XVI- i XVII-wiecznych, pomalowanych na czerwono, domów z… trawiastymi dachami. W tym miejscu znajduje się również budynek parlamentu.
Kraina owiec
Nietrudno domyślić się, skąd wzięła się nazwa tego państwa. Od ponad tysiąca lat na ziemiach tych powszechna jest hodowla owiec, których obecnie jest więcej niż… mieszkańców – ok. 70 tysięcy. Wykorzystuje się praktycznie każdą część tych ssaków. Dzięki wysokiej zawartości lanoliny, z wełny produkowane są ciepłe i nieprzemakalne swetry, a sam surowiec stosowany jest w kosmetyce. Ponadto, różne przedmioty z baranich rogów zdobią półki sklepów turystycznych, a baranina jest jednym z najpowszechniejszych mięs na Wyspach Owczych. Jeśli nie boisz się kulinarnych wyzwań, możesz skosztować miejscowego przysmaku, czyli baraniego łba.
Podróż nie na każdą kieszeń
Na Wyspach Owczych znajduje się jeden port lotniczy – w Vagar, gdzie bezpośrednim lotem można dostać się np. z Kopenhagi, Bergen. Dodatkowo, miejscowa linia w lecie obsługuje loty z Aalborg, Barcelony, Londynu, Mediolanu i Stavanger. Na miejscu znajduje się również lądowisko dla helikopterów, które są jednym z popularniejszych sposobów przemieszczania się między poszczególnymi wyspami.
Oprócz kosztownej podróży, trzeba się liczyć z niemałymi wydatkami na miejscu. Wszystkie towary są znacznie droższe niż w Polsce, a dodatkowo obciążone 25-procentowym podatkiem VAT, który częściowo może zostać zwrócony w momencie opuszczania kraju.
Sezon w kraju trwa od maja do września i właśnie wtedy najlepiej odwiedzać Wyspy Owcze. Trzeba jednak pamiętać, że pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie – po bezchmurnym poranku mogą przyjść ulewne deszcze z silnymi wiatrami. Opady i gęste mgły są częstym zjawiskiem na tym archipelagu, a średnia temperatura w czasie lata wynosi ok. 12 stopni Celsjusza.